JAK NIE POZWOLIĆ, BY JĘZYK NAM ZARDZEWIAŁ

Jak długo już uczysz się języka obcego? Miesiące, lata?

Nauka języka obcego to świetna inwestycja (investment). Nikt nie neguje (deny) przydatności posługiwania się obcą mową. Z taką inwestycją jest jednak jak z nieruchomością.

Zakup nieruchomości (property, real estate) wiąże się ze sporymi kosztami. Aby nabyć takową musimy zdobyć się na wiele wyrzeczeń (self-sacrifices) przez wiele lat. Dlaczego więc tak wielu z nas się na to decyduje? Nieruchomość daje nam poczucie bepieczeństwa (sense of security) oraz wizję zysków w przyszłości. Żeby tak się naprawdę stało, nie kończymy naszych starań na złożeniu podpisu w kancelarii notarialnej (notary’s office).

Koszmarem każdego właściciela jest fakt utraty wartości mienia. Dlatego też trzeba je w sposób należny utrzymywać (maintain). Czas, środki i uwaga są niezbędne, by nasz dom był w dalszym ciągu atrakcyjny oraz spełniał funkcję, dla którego go nabyliśmy.

Analogicznie język również wymaga naszej uwagi by nie popadł w ruinę (crumble). Jak najlepiej się za to wziąć (to go about it)? Na pewno NIE wkuwać (swot / cram) słówek na pamięć czy torturować się suchymi tabelkami z książki do gramatyki. W ten sposób zapamiętamy te informacje na krótką metę. Zadziała stara zasada 3 Z – zakuj, zdaj, zapomnij!

Staraj się zanurzyć w języku (immerse yourself in a language). W wolnej chwili słuchaj audiobooków bądź podcastów. Wystaw się (expose yourself) na działanie danego języka. Kiedy będziesz słuchał języka wypowiadanego w sposób naturalny, swobodny a nie książkowy, usłyszysz często powtarzające się struktury gramatyczne, czy odmiany czasowników. Z czasem automatycznie zaczniesz rozpoznawać wzorce (patterns), które będzie łatwiej zapamiętać.

Nieużywany organ zanika, tak mówią (so they say). Podobnie jest z narządem mowy. Jeśli nie będziemy regularnie mówić w danym języku, będzie nam coraz trudniej zebrać myśli (gather wits) i płynnie się wysłowić.

Kiedy podliczymy (sum up), ile środków wydaliśmy na naukę języka, to z pewnością dojdziemy do wniosku, że szkoda by było z każdym miesiącem tracić po trochu tę umiejętność. Działając zawczasu (in advance) możemy mieć pewność zwrotu z poniesionej inwestycji (return on investment).

2 myśli w temacie “JAK NIE POZWOLIĆ, BY JĘZYK NAM ZARDZEWIAŁ

Dodaj komentarz